Tak sobie plotę sznurki, a oto efekty. Frywolitka igłowa, czółenkowa, może nawet cro-tat. Co do szydełka też mam plany i zastanawiają mnie druty. Pewnie okazjonalnie pojawią się krzyżyki i hardanger. Uwagi, rady, pomysły i wskazówki jak najbardziej mile widziane :)

środa, 29 sierpnia 2012

Smoki

Jakkolwiek smoków generalnie nie lubię - taki sztandarowy atrybut złego fantasy - tak pewna słabość do dinozżarłów we mnie pozostała, stąd, kiedy natrafiłam na Supełkach na link do wzoru na Pomniejszego Norweskiego Smoka. i to takiego wspaniałego wzoru nie mogłam się powstrzymać. I tak oto powstały smoki zielony, potem biały. Żółty/złoty (jak ktoś ma bujniejszą wyobraźnię ;) ) jest w produkcji. Smoki powstały na igle, zabijcie mnie jakiej grubej nie mam pojęcia. Biały jest z mai 8, zielony z kaji 15. Żółty z karata 8. Cóż, nie są to kordonki do frywolitki co widać, natomiast na igle zachowują się jeszcze przyzwoicie. Na czółenku jest istny sajgon ;] Wzór wykonywany na igle jest generalnie prosty - za wyjątkiem pyska, co do którego tak naprawdę mocno improwizowałam odchodząc od instrukcji. Łańcuszek - taki jak w ogonie i w skrzydłach zresztą też - na igle wykonuje się łatwo. Na czółenku to jakaś wyższa szkoła jazdy i jeszcze tego zrobić nie umiem, ale nie oznacza to, że się nie mam zamiaru naumieć. Tak więc kolejne smoki w drodze, tym razem czółenkowe.




12 komentarzy:

  1. O wow :) super te smoczki wychodzą :>

    Ja sie zapisuję na takiego niebieskiego, jak juz się Tobie uda dorwac odpowiednie nici :D Dam gada w ramke pod szkło i pójdzie na ścianę w formie obrazka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Warto dodać, że smoki powstawały w warunkach niesprzyjających XD

    Nie wiem tylko, czy na obrazek się nadają, bo są efektowne, ale w sumie dość niewielkie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co masz na myśli mówiąc nie sprzyjające??? Ja uważam, że były sprzyjające!

      Usuń
    2. No właśnie, najlepsze były - bo ręce są przy tym zajęte, a umysł śpi... a kiedy umysł śpi budzą się demony (i wtedy pozostaje już tylko wezwać Ryszarda!)

      Usuń
    3. Swojemu synowi dam kiedyś tak na imię ;) będzie to większa krzywda niż imię japońskie :D

      najlepiej się robi przy tv mamuś jak robi szydełkiem to nawet nie zwraca na to uwagi i seriale ogląda, a cuda na tym robi.

      Usuń
    4. Przy Ryszardzie nie dałabyś już rady :P
      Ależ Ci tu spamuję - obiecuję poprawę.

      Usuń
    5. Ale ja nie lubię przy TV, bo to odmóżdża no... :P Przy Tour de France tylko plączę, bo to uczta jest intelektualna ^^ Wolę z ludźmi przy gadaniu jakimś.

      Usuń
    6. Kruff czy to wyzwanie? ^_^

      hevi co kto woli ;) ważne by si dobrze robiło. Ja zauważyłam że w mojej rodzinie odmóżdżanie jest dość powszechnie stosowana praktyką. Inaczej byli byśmy groźni dla ludzkości.

      Usuń
    7. Co do Ryszarda - wszystko zależy od tego, jakie on ma dłonie. Chociaż generalnie - to byłby cios: on się stara, a ja mu tutaj sznurki plotę XD Co-Za-Wizja XD

      Usuń
  3. Serena - to sama szukaj ;) Kordonki Lizbeth do dostania na middia.net ;) Niebieskie są rewelacyjne, i dlatego wykupione. Następnego smoka robię czerwonego.

    Na igle one mają tak 20cm długości. Czółenkiem będą mniejsze.

    Kruffachi - warunki były właśnie bardzo sprzyjające ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetnie Ci wyszły te smoki, żeby nie było - zamawiam jednego dla córaska ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki :) Dla małej takie smoki to może nie bardzo... ani to przytulić, ani nic ;) ale siostra się przekonała do szydełka (na razie tylko wizualnie ale coś czuję, że różne laleczki w drodze ;) ), więc tego pewnie niedługo spróbuję :D

    OdpowiedzUsuń